Naszym piórem

Europo, moja utopio i nieśmiertelności moja… Środkowowschodnie rewizje i Dziennik okrętowy, dwa w jednym, czyli eseje Andruchowycza i Stasiuka, 40-kilkuletnich mężczyzn, całkiem zresztą przystojnych, i zawarte w nich przemyślenia o fragmencie naszego kontynentu. To wszystko w jednej książce pod tytułem Moja Europa. Jaka ona jest? To ruina, pustka, półmrok i rozpad – mam tu na myśli oczywiście przestrzeń, a nie...

Czytaj więcej...

Zatapianie w formalinie zdańNa początek zagadka: to dzieło powstawało trzy lata, jego tytuł pochodzi od nazwy odłamu prawosławnych starowierców, którzy odrzucali hierarchię kościelną i wierzyli, że świat jest przesiąknięty złem. Ich zdaniem miało ono największą moc, gdy człowiek stał w miejscu. Jedynym sposobem ratunku była więc, według nich, podróż. O jakiej książce mowa? Chodzi o Biegunów, powieść Olgi Tokarczuk...

Czytaj więcej...

Wyobraźnia to jest coś jak „trzeźwe sny”. Sny w większości są niekontrolowane, nieprzewidywalne i dosyć często ich nie pamiętamy. Za to jest wyobraźnia - pewien stan umysłowy, gdzie możemy roić sobie wszystko, np., to czego pragniemy, tego czego nie mamy. Miejsce, w którym nie byliśmy, rozmowę z daną osobą, swoją przyszłą pracę – dosłownie wszystko. Nawet zjawy, potwory, jakieś sceny z horroru itp. Ludzka...

Czytaj więcej...

Czy możemy zdefiniować szczęście? Chyba raczej nie, dla każdego inaczej ono się objawia. Dla jednych to małe rzeczy, a dla innych dosyć duże. Jedni są szczęśliwi, gdy wygrają w totolotka, a drudzy, gdy znajdą tą drugą połówkę, lecz czy to tak naprawdę jest szczęście? Nie sądzę…   Możemy polemizować w tym temacie. Szczęście objawia nam się w momencie kiedy to co najgłębiej w nas skryte będzie spełnione. Chwile...

Czytaj więcej...

Zacznijmy od powiedzenia „śmiech to zdrowie”. Stwierdzenie to określa, że śmiech jest lekarstwem na złe samopoczucie, stan depresyjny czy też stres. Humor sprawia, że patrzymy na świat zupełnie inaczej. Śmiech potrafi pomóc w najmniej oczekiwanym momencie, ale czy możemy stwierdzić, że może być też on nauką? Moim zdaniem tak. Posłużę się przykładem bajek słynnych poetów. Bajki mają na celu ukazanie co dobre, a co...

Czytaj więcej...

Kilka słów na początek Swoją podróż w czasie postanowiłam rozpocząć  w Parku Łazienkowskim. Długo szukałam osoby, która by mi w tym pomogła. Spacerowałam alejkami, obserwowałam ludzi i zwierzęta, a słońce świeciło mi w twarz. W tle ktoś grał na skrzypcach, dla siebie, przechodniów, w tym pewnie i dla mnie. Idąc zastanawiałam się nad rzeczami, których chciałabym się dowiedzieć. I wtedy dostrzegłam starszego Pana,...

Czytaj więcej...

Mam na myśli Nas: społeczeństwo praskie, aby razem chciało się nam coś zmienić, zacząć coś robić wspólnie. Na Pradze. Aby nam i dzieciom lepiej się żyło. Byśmy mogli chwalić się tym gdzie mieszkamy, byśmy nie bali się, nie wstydzili powiedzieć, że mieszkamy na Pradze.Na przekór stereotypomSą takie stereotypy „bałabym/bałbym się wyjść wieczorem na Pragę”. Szczerze mówiąc: gówno prawda. Chodzi mi o to aby ludzie...

Czytaj więcej...

Modlitwa bóluBłagam życia.Mam jakiś niewidzialny drut kolczasty wokół swoich nadgarstków.Prowadzi mnie do niegasnącego skandalu: szczerości.Czuję jakbym zabiła oczy na zawsze więc zatrzymuję się, aby nakarmić ciebie wspomnieniami innych.Omen wystąpień intymnych, niejasne i obsesyjne fantazje, nieuniknione fatum i współudział.Nie dowiemy się prawdy, zawsze będziemy mieć wątpliwości.Jesteśmy ludźmi marszczącymi brwi,...

Czytaj więcej...

Praga turystówRozmawiają: o filozofii (masz rację maleńka,każde pierdnięcie narusza równowagęwszechświata) i miłości (misiu, dlaczegowczoraj szczytowałeś jak kobieta).Wysiadam na najbliższym przystanku. Inkasujęw łeb żelatynową kulkę. To przez przypadek – uśmiecha się morderca.Stalowa, spożywczakZużyte kondomy, jak suszone ryby,przecenione.I tych dwóch, co swoje głowy już trzymają pod pachą; wzajemnie.Stalowa,...

Czytaj więcej...

- Weźmiesz ziemniaki, por, jajka – koniecznie! Pamiętaj by wziąć to duże opakowanie jajek! Tak, jeszcze cukier, gruszki, trochę... - kontynuowała bezlitosną litanię. Wywróciłam oczami, zapamiętując kolejne pozycje na liście. Gdy wreszcie skończyła zabrałam kosz na zakupy i ruszyłam na targ.    Niebo w całości pokryte było szarymi chmurami. Gdzieniegdzie tylko wymykały im się pojedyncze promienie słońca. Otuliłam się...

Czytaj więcej...

- Nareszcie skończone. Dzieło mojego życia.Przetarł szmatką chłodny marmur. Powiodłam wzrokiem po pomieszczeniu. Było brudne i zagracone. Jestem pewna, że gdybym mogła czuć zapachy to uderzyłby mnie również smród miejsca, w którym się znajduję. Mój twórca był dwudziestoparoletnim mężczyzną, niskim, o ciemnych włosach, oczach i karnacji.  Nie budził pozytywnych skojarzeń, jednak patrzył na mnie z taką radością, że...

Czytaj więcej...