Moja Historia

Idą zmiany. Za wcześnie z oceną czy dobre czy złe, jednak na pewno budzące dużo emocji wśród uczniów i kadry szkół w Warszawie. Dla nas, gimnazjalistów, to co dzieje się obecnie stawia dużo pytań i niejasnych odpowiedzi, dlatego postanowiliśmy spotkać się i porozmawiać z naszą nauczycielką z Gimnazjum nr 30 na Pradze Północ, żeby  sprobować zrozumieć i wyjaśnić zamieszanie jakie powstało wokół naszej szkoły. Wywiad...

Czytaj więcej...

Biblioteki sąsiedzkie - na pewno dużo osób słyszało o nich i zastanawiało jak to w ogole działa i dla kogo jest tworzone?  Na te pytania najlepszą odpowiedź może udzielić tylko jedna osoba mieszkająca na Pradze Północ - Maria Dąbrowska - Majewska, która w Fundacji Zmiana od 2012 roku prowadzi ogólnopolski projekt Biblioteki Sąsiedzkie, którego celem jest oddolne rozpowszechnianie bibliotek jako miejsc spotkań...

Czytaj więcej...

W Wigilię dnia św. Andrzeja, czyli popularne Andrzejki, spotkaliśmy się w gronie sąsiadów i spędziliśmy wieczór przy tradycyjnych wróżbach, muzyce zespołu Zawołany Skład Weselny, sąsiedzkich smakołykach i praskich potrawach przygotowanych przez restaurację Pod Karpiem. Wydarzenie było kolejnym spotkaniem realizowanym w ramach Pikników sąsiedzkich w projekcie "Spotkajmy się na rogu". Andrzejki możemy uznać za udane z...

Czytaj więcej...

SZKOŁA W DOMUNazywam się Paweł i CHODZĘ do liceum. Czemu słowo CHODZĘ piszę wielkimi literami? Myślę, że po przeczytaniu tego tekstu stanie się to dla Was jasne.Choroba mnie posiadaDo gimnazjum poszedłem w 2006 roku. Nie byłem zbytnio zadowolony trafiłem bowiem do szkoły, która – oględnie rzecz ujmując – nie cieszyła się dobrą opinią. Pierwszy tydzień w szkole i zostałem gospodarzem klasy. Zapytacie czy jestem na...

Czytaj więcej...

Pamiętam… Moją pierwszą świetlicą był klub Stowarzyszenia „Serduszko dla Dzieci”. Byłam wtedy w zerówce. Zawsze po szkole jak mnie mama odbierała to zaprowadzała mnie i mojego młodszego o rok brata na tę świetlicę. Mieściła się ona wtedy z tyłu kościoła – na skrzyżowanie ulicy Wileńskiej i Szwedzkiej – schodziło się schodkami w dół i po lewej stronie były drzwi od „Serduszka”. Pamiętam, że zawsze wstydziłam się...

Czytaj więcej...