Zacznijmy od powiedzenia „śmiech to zdrowie”. Stwierdzenie to określa, że śmiech jest lekarstwem na złe samopoczucie, stan depresyjny czy też stres. Humor sprawia, że patrzymy na świat zupełnie inaczej. Śmiech potrafi pomóc w najmniej oczekiwanym momencie, ale czy możemy stwierdzić, że może być też on nauką?

Moim zdaniem tak. Posłużę się przykładem bajek słynnych poetów. Bajki mają na celu ukazanie co dobre, a co złe np. w bajce „Szczur i Kot” Ignacego Krasickiego. Szczur był tak zafascynowany sobą, że zapomniał o kocie, który wykorzystując sytuację udusił go. „Brzydkie Kaczątko” mówi o tym, żeby nie oceniać po wyglądzie, a „Czerwony Kapturek” z kolei o tym, żeby nie rozmawiać z obcymi, itd. Każda z tych bajek, z których się śmialiśmy ma swój cel. Uczy nas czegoś, tylko czego? Na to pytanie niech każdy odpowie sobie sam.

Następnym argumentem potwierdzającym moją tezę jest „Zemsta” Aleksandra Fredry. Wyróżniamy w niej wiele sytuacji, które nas bawią, ale i nie tylko: również nas uczą. Jedną z nich są nagminne, wieczne kłótnie Rejenta i Cześnika. Cześnik i Rejent mieszkają w jednym zamku, który jest podzielony na połowy przez mur graniczny. Poza miejscem, w którym przebywają nic ich nie łączy. Postacie te kontrastują ze sobą, co prowadzi do wielu sporów i kłótni. Śmieszą nas te sytuacje, ale zarazem i uczą. Autor próbuje nam przekazać, że warto żyć w zgodzie z sąsiadami, innymi ludźmi.

Kolejnym przykładem jest bestsellerowa powieść Lauren Weisberger „Diabeł ubiera się u Prady”. Jest to dosyć ciekawa historia młodej dziewczyny o imieniu Andy, która chce rozpocząć karierę dziennikarską. Kobieta dostaje posadę asystentki Mirandy Priestley. Czy to przypadek? Nie sądzę… Andrea musi zmienić swój dotychczasowy styl życia i postawić wszystko na jedną kartę, lecz przychodzi jej to z trudem, a ciągle krytykująca Miranda stresuje bohaterkę. Powieść ta uczy nas, że pomimo wszystko nie można się poddawać i przez życie trzeba iść z uśmiechem.

Kolejnym przykładem jest przysłowie „Nie śmiej się dziadku z czyjegoś wypadku, dziadek się śmiał i to samo miał” mówi nam o tym, że gdy my śmiejemy się z kogoś kto się np. przewrócił to prędzej czy później spotka nas to samo i inni będą się śmiali z nas. Można przytoczyć jeszcze wiele przykładów tego, że śmiech może być nauką, ale co nam po tym? Jestem zdania, że każdy z nas powinien iść przez życie z uśmiechem, aż w końcu sam zauważy, że śmiech to zarówno zdrowie jak i nauka.

Nie ma sensu na siłę udowadniać każdemu po kolei, że śmiech może być nauką – przyjdzie moment, że człowiek sam to zauważy. Jako podsumowanie przytoczę jeszcze słowa Ignacego Krasickiego: I śmiech niekiedy może być nauką, kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa; I żart dowcipną przyprawiony sztuką zbawienny, kiedy szczypie, a nie kąsa.

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież